Ostatnio odkryłam uroki szycia. Powstał taki kotek... Nie jest perfekcyjny, ale dla mnie wyjątkowy, bo pierwszy.
Ja jestem szczęśliwa, ale mój piesek Niko już trochę mniej. Jest zazdrosny o następne zwierzątko w domu.
Dla mnie i tak on jest najkochańszy, bo jak tu nie kochać takiego słodziaka.
Dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze i życzę miłego dnia.
Pięknego kicię uszyłaś i aż trudno uwierzyć, że to dopiero początki w szyciu! A ten żywy słodziak to widać, że troszkę zazdrosny i zdziwiony nowym domownikiem:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka przesyłam:)
Cudnego kocurka uszyłaś:) Widzę, że odkrywasz nowe techniki... gratuluję! To niebieskiemu możesz już zszyć ogonek hihi Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczny kocurek ...
OdpowiedzUsuńdobrze, że maszyna w ruchu
buziaki Nikusiowi
Uszyłaś już nowego kocurka? Miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńKotek cudo.Widzę ,że rozwijasz swój talent.Pomiziaj Nikusia ode mnie. Pozdrówka.
OdpowiedzUsuń