Wszyscy się śmieją, że mój blog zarósł pajęczynami, a że bardzo się boję pająków to postanowiłam w końcu odkurzyć i oto jestem z moim nowym hafcikiem.
Mam nadzieję że ta radosna gąsieniczka sprawi odrobinę radości jakiemuś choremu dziecku. Już jakiś czas temu trafiła do Celinki, która uszyje piękną podusię.
Jak już wysprzątałam to upiekłam pyszne ciasto- chałwowiec.
Częstujcie się :)
Miło, że jesteś.
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik z radosna gąsieniczką.
Z przyjemnością częstuję się smakowitym placuchem ... i dziękuję.
Pozdrawiam:)
Piękny powrót:) a ciacho apetycznie wyglada:) teraz mój blog zarasta pajęczynami hehe. Ściskam mocno :)
OdpowiedzUsuńŚliczna gąsieniczka ;) Narobiłaś mi ochotę na coś słodkiego .
OdpowiedzUsuńAndżela... nie tylko zarósł pajęczynami ale i tarantule po nim biegają... hihi
OdpowiedzUsuńśliczna gąsieniczka !
łapię się za ciacho do porannej kawusi
buźka
Gąsieniczka na żywo jeszcze piękniejsza. Chałwowiec pychota, możesz go piec co tydzień;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)